– Pojawił się projekt ustawy „prawo komunikacji elektronicznej” który ma ponad 300 stron. Ja nie wiem, jak to jest możliwe, bo dla mnie jest czymś absolutnie kuriozalnym przygotowanie projektu ustawy, która razem z załącznikami ma 350 stron. (…) Po dwóch stronach czytania tego projektu mi się po prostu odechciało, nie dlatego, że nie chcę pracować, ale odechciało mi się, bo sposób pisania tej ustawy i sposób wypowiadania treści jest tak odpychający, że zwykły normalny Polak, który pracuje 8 godzin czy 10 godzin dziennie i chciałby ewentualnie przeczytać, to jest bardzo trudne do zrealizowania – mówi Grzegorz Płaczek.
Grzegorz Płaczek: Kto nie chce Płaczka w prawyborach? Wszystkie ręce na pokład! Walczymy o wolność!
Oni chcą przepchać tę groźną ustawę!
– Dlaczego taka ustawa się pojawia w polskim parlamencie i dlaczego Prawo i Sprawiedliwość chce ją przecisnąć? Ta ustawa sama bez załączników ma 316 stron. Przebrnąłem przez te wszystkie strony. Nie mam niczego lepszego do roboty, zająłem się tym i moim obowiązkiem wobec Was, zwłaszcza wobec osób, które mnie poparły w Katowicach, to jest moja codzienna praca – komentuje pan Płaczek.
Oni będą mogli zaglądać do naszych telefonów…
– Projekt ustawy jest groźny i jeżeli się temu nie sprzeciwimy, to już za niedługo do naszych telefonów komórkowych będą mogły zajrzeć takie instytucje jak: Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczna, Służba Ochrony Państwa, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, CBA i Krajowa Administracja Skarbowa – oznajmia Grzegorz Płaczek.
Totalna inwigilacja! Czy to koniec naszej wolności?
Istnieją obawy dotyczące rosnącej inwigilacji i ochrony prywatności w wielu krajach na świecie, w tym w Polsce. Wiele rządów wprowadza prawa i praktyki, które umożliwiają im śledzenie i zbieranie informacji o swoich obywatelach. W niektórych przypadkach jest to uzasadnione względami bezpieczeństwa, ale czasami te same działania są krytykowane ze względu na prywatność i swobodę jednostki. Ważne jest, aby każdy z nas był świadomy swoich praw i wolności, a także był w stanie ocenić, czy rządowe działania są uzasadnione i proporcjonalne do celu, jaki chcą osiągnąć. W każdym razie, jest to skomplikowana kwestia i wymaga dalszej debaty i analizy.
Grzegorz Płaczek: Prawybory Konfederacji! Czy wolnościowcy mogą zmienić Polskę?
Źródło: ToSieSamoKomentuje (BanBye)