– Co się działo wczoraj w Sejmie? Jak to wyglądało odnośnie tak zwanej ustawy „piswigilacja”. Wczoraj Justyna Socha ze Stop NOP poinformowała, że także gdzieś poniekąd w tym natłoku tych dokumentów (ta ustawa ma ponad trzy i pół tysiąca stron) jest jeszcze wrzucona kwestia tej nielegalnej segregacji sanitarnej, kwestii paszportów covidowych, ale przede wszystkim, jak to ocenisz, jak skomentujesz to, co działo się w Sejmie? – pyta redaktor Marcin Rola.
Berkowicz i Płaczek: Zatrzymajmy inwigilację w sieci! Sprzeciwiamy się okradaniu nas z prywatności
Kolejna zła ustawa? Co czeka Polaków?
– Ustawa nie ma trzy i pół tysiąca stron, tylko ustawa ma znacznie mniej. Tam są również uzasadnienia. Wiem, że to mała różnica. (…) Dzieją się rzeczy albo dziwne, albo nieprzypadkowe. Ja idę w tę narrację, że to są rzeczy nieprzypadkowe. Wczoraj, kiedy ponad dwieście osób było na Komisji Sejmowej, gdzie mogliśmy w przesłuchaniu publicznym powiedzieć, że nie zgadzamy się z projektem ustawy, która ma wprowadzić cenzurę, to rozmawiałem z kilkoma posłami i próbowałem zrozumieć, dlaczego w ogóle doszło teraz w tak krótkim czasie do takiej wrzutki – mówi Grzegorz Płaczek.
Grzegorz Płaczek o PiS i złodziejstwie
– Nie od jednego posła usłyszałem, że być może jest to jakaś przykrywka do czegoś, że rzeczy dzieją się równolegle. Przypomnę Polkom i Polakom, że Prawo i Sprawiedliwość – wcześniej korzystały z tej patologicznej rozgrywki też inne partie – często robi coś takiego, że wrzuca jakiś temat, a jednocześnie albo robi coś, co jest ewidentnie złodziejstwem, albo coś, co jest ważne pod warunkiem, że ktoś ma czas zapoznać się z tym czymś – dodaje Płaczek.
Grzegorz Płaczek: „Byliśmy wszyscy świadkami jakże patologicznej sytuacji”
– Wczoraj publiczne wysłuchanie składało się z kilku części. Byliśmy wszyscy świadkami jakże patologicznej sytuacji, kiedy posłowie, do których tak naprawdę my wszyscy mówiliśmy, bo wysłuchanie ma to do siebie, że jeden mówi, a inny słucha, to większość posłów przyszła, wpisała się na listę, posiedziała trochę i wyszła – relacjonuje Grzegorz Płaczek. Dokąd to wszystko zmierza? W jakim kierunku idzie Polska? Dzieją się rzeczy skandaliczne, ale jesienią możemy zdecydować, czy chcemy wolnej Polski.
Grzegorz Płaczek: Polskie sądy – sprawiedliwość czy kumoterstwo? Uczciwość czy nepotyzm?
Źródło: wRealu24 (BanBye)
Płaczek i co z tym zrobisz w realnym świecie? jak będziesz działał w realnym świecie odnośnie tego o czym teraz napisałeś w tym tekście? bo wiesz, od stękania w Internetach to niewiele się zmieni, a realnie NIC
Przynajmniej jest jakas rzetelna informacja o tym co nam zloczyncy szykuja. Tak trzymac !
Bez informacji nie bedzie akcji – czy to tak trudno zrozumiec ??
W chwili wejścia tej ustawy wszystkie dane, cała zawartość telefonów poleci na serwery dip stejtu. Po zgromadzeniu tych informacji zacznie się zabijanie niewygodnych ludzi.
Taki pewny siebie? Że w istocie zostanie posłem? hmmm…. pożyjemy, zobaczymy.
Ja oczywiście że chcę wolnej Polski nie dla siebie ale dla naszych dzieci i wnuków , którym przyjdzie żyć w niewoli globalistów. Musimy zrobić wszystko aby położyć kres temu szaleństwu. Jesienią zróbmy wszystko co w naszej mocy aby odsunąć tych dewastatorów od władzy.
Ludzie pójdą głosować na starych bandytów , bo uważają że nic innego zrobić nie mogą. Na pewno nie wystarczy wybrać do sejmu kilku uczciwych, bo i tak stara banda ich tam pożre i nie będą już pracować na rzecz Polski. Poza tym jak rozpoznać tych uczciwych i jak im zaufać, kiedy po wyborach nie mamy już nad nimi żadnej kontroli