– Zacznijmy od tego, co się wydarzyło pod Bydgoszcz, czyli ten pocisk niewiadomego pochodzenia, ale już właściwie wiemy, że to najprawdopodobniej jest rosyjska rakieta. Jednak jak to świadczy o bezpieczeństwie państwa polskiego i co właściwie się tak naprawdę wydarzyło. Z tego, co niektórzy uważają, to jest możliwość, że ta rakieta mogła przenosić system nuklearny – stawia mocną tezę redaktor Marcin Rola.
Co się stało pod Bydgoszczą?
– Proszę Państwa! Wytłumaczenia tej sytuacji możliwe są, co najmniej cztery. Dziwi najbardziej to, że do tej pory nie uzyskaliśmy kompleksowej odpowiedzi od władz. Jest milczenie i cisza – ocenia sytuację poseł Konfederacji Robert Winnicki.
Powtórka z Przewodowa?!
– Tak samo jak z Przewodowem – wtrąca się Marcin Rola. – Dokładnie tak! Są cztery opcje. Jest to rakieta rosyjska, jest pocisk ukraiński, jest pocisk polski związany z jakimś ćwiczeniami lub przenoszeniem sprzętu, lub jest to pocisk sojuszniczy, który lata lub ćwiczy na terenie Polski – zastanawia się Robert Winnicki.
– Cztery wyjaśniania i właściwie każde jest złe dla rządzących, dlatego że jeśli jest to rakieta czy rosyjska, czy ukraińska, która miałaby dolecieć aż pod Bydgoszcz w związku z toczącą się na Ukrainie wojną, to by znaczyło, że nie tylko przy granicy takie pociski czy takie elementy uzbrojenia są w stanie lądować bez żadnej przeszkody, jak przy tragedii w Przewodowie, ale – proszę Państwa – Bydgoszcz i okolice są bliżej granicy niemieckiej niż ukraińskiej, białoruskiej czy też rosyjskiej – mówi polityk Konfederacji.
– To by świadczyło o tym, że taki pocisk jest w stanie przelecieć przez cały kraj nie zauważony przez nasze służby. To jest pierwsze możliwe wytłumaczenie. Nie wiem czy najbardziej prawdopodobne. Dziwię się ogromnie, że nie ma żadnej informacji ze strony rządu – komentuje Robert Winnicki.
– Wytłumaczenie drugie, czyli pocisk lub jakiś element uzbrojenia Polski lub sojuszniczy, też nie są korzystne. Oczywiście są w pobliżu poligony, ale to by znaczyło, że Wojsko Polskie lub sojusznicy, podczas ćwiczeń zgubili coś. Coś trafiło zupełnie nie tam, gdzie trafić powinno. Jakiś obywatel znajduje to w lesie. Zatem to jest również złe wytłumaczenie – dodaje polityk.
– Najbardziej jednak mnie zdumiewa w tym wszystkim to, że mamy to milczenie. To znaczy najgorszą trzecią możliwością jest, że nie tylko my nie wiemy, ale też, że rząd nie wie, co to jest – zdumiewa się Winnicki. – Rząd boi się po prostu powiedzieć prawdy – zauważa redaktor Marcin Rola.
Z tego wynika, że mamy świadomość tego, że coś tu nie gra. Wiemy, że coś się wydarzyło pod Bydgoszczą, ale nie wiemy nic od rządu, który nie chce, a może boi się, nam o tym powiedzieć. To wszystko jest nie na rękę Prawu i Sprawiedliwości. Zresztą oni nigdy nie chcą przyznać się do swoich błędów.
Imigranci z Ukrainy, polska gospodarka i ukraińskie firmy w Polsce
A jak wygląda kwestią z imigracją Ukraińców do Polski, z polską gospodarką, z rynkiem pracy, z firmami zarejestrowanymi w Polsce. Prawdą jest, że Europa Zachodnia chce robić interesy z Putinem. Francja, Włochy, a przede wszystkim Niemcy. Tak to wygląda w rzeczywistości.
Polska znowu zostanie w ręką w nocniku. Ogromne liczby Ukraińców w Polsce. Jeżdżąc po Warszawie widzimy, co się dzieje. Młodzi Ukraińcy, którzy de facto powinni o swoją ojczyznę walczyć. Oni są w Polsce i robią w naszym kraju interesy. 2022 rok: ponad 500 tysięcy polskich firm zamkniętych bądź zawieszonych. Co tydzień jest od kilku do kilkunastu tysięcy zarejestrowanych firm ukraińskich. O co tutaj chodzi? To pozostaje tajemnicą Poliszynela.
Polecamy: Robert Winnicki: Prawo i Sprawiedliwość reprezentuje wszystkich, tylko nie Polaków!
Źródło: wRealu24 (BanBye)
Polska powinna mieć rząd POLSKI
Obudził się!, lepiej póżno niż wcale, ale i tak nie mam do niego zaufania, już wystarczająco pokazał że walczy tylko o krzesło w Sejmie dla siebie a nie o interes Polaków.