– Dzisiaj o tym, co dzieje się dookoła nas z punktu widzenia Niemiec, Berlina. (…) Dzisiaj będziemy mówili o Józiu Bidenie, będziemy mówili o tym, że zabezpieczenia na granicy z Rosją i Białorusią się utworzyły, ale przecież wojny ma nie być! Nie, nie, nie! Niedobra jesteś mówić. Będziemy mówili o wszystkich innych rzeczach, które z punktu widzenia Niemiec się dzieją również w naszym kraju. Takie dziwne dosyć i ogólnie, że jest fajnie i wszystko jest spoko. (…) Minister Błaszczak mówi o rozbudowie zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią. Miało nie być, a jest. Miało nie być wojny, zagrożenia… – zaczyna redaktor Piotr Szlachtowicz.
Zasieki na granicy w Rosją
– Czy Rosjanie mieli przez Ukrainę przejść do nas? Czyli nie po to walczymy na Ukrainie, aby Rosjanie nie stanęli na polskiej granicy, a tu cyk i patrz. (…) Nie od dzisiaj wiadomo, co tam stacjonuje, kto tam stacjonuje (chodzi o Obwód Kaliningradzki – uwaga autora) i ile tego jest, ale jak ja zobaczyłem ten wpis pana ministra, i zobaczyłem takie zasieki, to od razu przypomniały mi się te plakaty „ostatnia prosta” – zaznacza dr Sławomir Ozdyk.
Wojenna propaganda w mediach głównego nurtu
– Nie mówię, że to jest nasza ostatnia prosta, ale nie zauważacie, że mamy dziwną propagandę, tylko trochę inna, niż ta propaganda covidowa. Spójrzcie na to, że porobili zdjęcia i postawili zapory. Jeden z internautów dokonał wpisu, że to są zapory przeciwczołgowe. Trzeba jechać na Ostwald koło Świebodzina. Tam są pozostałości po czołgowych tygrysich zębach, które miały zatrzymać czołgi – dodaje politolog.
Przecież my nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją!
– To nie jest do śmiechu. Dla mnie to jest typowa propaganda. Z tego co wiemy na dzisiaj nie jesteśmy w stanie wojny z Federacją Rosyjską (wielu klakierów by się z tym nie zgodziło). (…) Okazało się, że klimatyczni terroryści to nie są żadni aktywiści, tylko dostają gruby szmal, który płynie do nich z fundacji ze Stanów Zjednoczonych. Na przykład jedną ze sponsorem tych akcji klimatycznych terrorystów jest spadkobierczyni wielkiej fortuny naftowej w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia dr Sławomir Ozdyk. A więc to nie nasza wojna i przede wszystkim wiemy już komu ta wojna jest na rękę. Światowa finansjera ma wiele do ugrania w tym konflikcie.
Źródło: wRealu24 (BanBye)
Na wojnach największe pieniądze zarabiają ci co mają w tym największe interesy.