– Film na zakończenie roku. Trochę nietypowy, bo mam dobrą i złą wiadomość. Pozwólcie, że zacznę od tej złej. Odszedł Pele. Piłkarz, fenomenalny piłkarz, dlatego myślę, że warto o tym powiedzieć. Samo to, że odszedł, już jest rzeczą bardzo przykrą. Znów powiecie: ten znów będzie mówił, że to nie jest przypadek. Wydaje mi się właśnie, że to nie jest przypadek. Nie mi to osądzać. Może nic wspólnego nie było, nie wiem, nie jestem jasnowidzem, ale potrafię dodać dwa plus dwa jest cztery, a nie trzy albo pięć – mówi Suwerenny.
Odszedł Pele!
– Zawsze tak się działo, że ktoś odchodził, ale za dużo tego. Po prostu za dużo tego. A było powiedziane, że dziesięć lat nawet to zajmie, czyli nie od razu. Jest taka piosenka „Nie od razu miły, nie od razu”, więc spokojnie. Rok, dwa, trzy, cztery, pięć, dziesięć, później już nikt tej układanki nie złoży, bo jak to, dziewięć lat temu? To nie ma żadnej wspólnej drogi. Więc szkoda, szkoda, ale niech spoczywa w spokoju. Tak czy inaczej, niezależnie od tego na co odszedł, to każdego człowieka szkoda, który odchodzi z tego świata – dodaje youtuber.
Rok zakazu wykonywania zawodu lekarza dla doktora Martyki!
– Każdego ten los niestety spotka. Ta lepsza wiadomość! Wcale ona nie jest super wiadomością. Powstała na bazie bardzo złej wiadomości, informacji dotyczącej pana doktora nauk medycznych Zbigniewa Martyki. To nie jest jakiś dentysta, to nie jest jakiś najniższy rangą. Tylko to jest ekspert w swoje dziedzinie. Jest to specjalista z najwyższej półki, więc jeśli on staje przed jakąś radą, która go na coś skazuje, a w tej radzie zasiada dentystyka i reumatolog, ktokolwiek… – komentuje Suwerenny.
Dr Zbigniew Martyka o wyniku rozprawy: Bulwersujące i sprzeczne z obowiązującymi przepisami!
Dr Martyka miał odwagę mówić jak jest!
– …ale ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o tym, w czym siedzi i w czym pracuje ten pan, i oni wydają werdykty. Czyli na rok nie będziesz wykonywał, bo za dużo powiedziałeś. Po co tyle mówisz – ocenia Suwerenny. Wielokrotnie wcześniej informowaliśmy o wyroku zakazu wykonywania przez rok zawodu lekarza. Taki los spotkał lekarza doktora Zbigniewa Martykę, który nie bał się iść pod prąd i leczył zgodnie z zasadami nauki. Do tego miał odwagę mówić prawdę. To ważne szczególnie w czasach mniemanej „pandemii” koronawirusa.
Źródło: Suwerenny PL (YouTube)