Dwuletnia walka właścicielki pizzerii w Radomiu przeciwko sanepidowi zakończyła się zwycięstwem. Po tym, jak Ewa Gutkowska ponownie otworzyła swoją pizzerię Drewno i Ogień w lutym 2021 roku, pomimo zakazu z powodu pandemii, nałożono na nią wysokie kary finansowe. Sanepid postanowił także zamknąć pizzerię, co spowodowało, że właścicielka była zmuszona zapłacić grzywny.
W Polsce budują fabrykę z nowoczesnym jedzeniem! W Robakowie…
Walka pani Ewy Gutkowskiej przeciwko sanepidowi
Jednakże Ewa Gutkowska nie poddała się i postanowiła podjąć walkę w sądzie przeciwko sanepidowi. W marcu 2023 roku dowiedzieliśmy się, że właścicielka Drewna i Ognia wygrała wszystkie sprawy i odzyskała swoje pieniądze. Wyroki są prawomocne, co oznacza, że sanepid musi zwrócić właścicielce pizzerii 15 tysięcy złotych i koszty upomnień, a policja musi zwrócić 1000 złotych.
Batalia trwała dwa lata…
Walka Ewy Gutkowskiej trwała dwa lata, co pokazuje, jak trudne i długotrwałe mogą być procesy sądowe. Jednakże dla właścicielki pizzerii było to ważne zwycięstwo, ponieważ dowiodła, że sanepid nie miał prawa zamknąć jej lokalu. Właścicielka Drewna i Ognia wykazała, że pomimo zakazu otworzenia lokalu w czasie pandemii, mogła kontynuować działalność, ponieważ spełniała wymagane standardy sanitarno-epidemiologiczne.
To zwycięstwo jest ważne nie tylko dla Ewy Gutkowskiej, ale także dla innych właścicieli biznesów, którzy muszą działać w trudnych warunkach, spowodowanych pandemią. Pokazuje, że właściciele mogą walczyć o swoje prawa i dochodzić ich przed sądem, jeśli uważają, że zostali niesłusznie ukarani.
Radomska pizzeria „Drewno i Ogień”, która była otwarta w czasach pandemii, wygrała w sądach wszystkie sprawy dotyczące kar nałożonych na nią przez sanepid i policję. Wyroki są prawomocne, zwrócono jej wszystkie pieniądze! #NigdyWięcejLockdownu pic.twitter.com/jPgELyeZ3P
— Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) March 7, 2023
Podsumowanie
Jednocześnie, warto zastanowić się, jakie konsekwencje wynikają z takich działań. W czasie pandemii wiele biznesów zostało zamkniętych ze względu na wydane przez rząd nakazy. Czy walka przed sądem jest jedynym sposobem na uzyskanie sprawiedliwości? Czy nie ma innych sposobów na rozwiązanie takich problemów?