– Jednym z powodów, dlaczego jesteśmy teraz atakowani przez Łukaszenkę jest to, że praktycznie wszyscy zaangażowaliście się w to, żeby promować jego opozycję. Rząd włączył się w to i to że Państwo teraz tutaj wspieracie wszyscy opozycję na Białorusi, to musiało skończyć się reakcją ze strony Łukaszenki. Niepotrzebnie wspieracie opozycję na Białorusi. Nic wam to nie da – mówi Artur Dziambor, poseł Konfederacji.
– Pani Rzecznik Praw Obywatelskich, która powiedziała, że tym ludziom, którzy nielegalnie przekraczają granicę, należy się normalna procedura. Wobec tego chciałbym zapytać pani Rzecznik, po co my mamy granice, po co mamy legalne przejścia? Ponieważ ci ludzie mogliby pójść na legalne przejście graniczne i mogliby wystąpić wtedy z dokumentami o azyl. Mogliby, tylko problem polega, że oni nie chcą z Polsce zostać. Trzeba sobie to uświadomić. Oni chcą do Niemiec, oni chcą do zachodniej Europy – dodaje polityk Konfederacji, Artur Dziambor.
– Tego sobie nie może uświadomić nasza lewicowo-centrowa opozycja i dlatego zrobiła tę szopkę w Sejmie. Albo wysyłamy sygnał na cały świat, że przez polską granicę można przepłynąć do zachodniej Europy i albo się ugniemy temu szantażowi emocjonalnemu, temu bestialstwu, na które sobie pozwala władza Łukaszenki wobec tych ludzi, zwalając oczywiście winę na nas – albo będziemy twardzi i pokażemy, że polska granica jest szczelna, że jeżeli chcą ubiegać się o azyl, to można, tak jak zrobiliśmy z ponad 1000 uchodźców z Afganistanu – zaznacza Artur Dziambor.