– Nie jestem osobą często chorującą, powiedziałabym nawet, że bardzo rzadko. W lutym jednak dopadło mnie choroba. Najpierw zachorował mój syn, a po tygodniu ja poczułam się słabo – miałam stan podgorączkowy i paskudny kaszel. Dzwonię do Animedu, żeby się zapisać. „Pani doktor najpierw przeprowadza teleporadę i wtedy decyduje, czy umówić pacjenta”. Mówię, żeby mnie zapisać – relacjonuje pani Karolina.
Pani Karolina o swojej sytuacji
– Czwartek i piątek mija, ale nikt do mnie nie dzwoni. Chodzę do pracy z nadzieją, że choroba minie, niestety w niedzielę mam już wysoką gorączkę i duszący kaszel. W końcu, o godzinie 13, zbieram się z łóżka i idę do Bimedu. Na recepcji stoi pani za pleksą, ma na sobie dwie maseczki. Pyta mnie o pesel, rejestruje mnie, a następnie pyta „czy coś Pani dolega?”. Nie wierząc w to, co słyszę, odpowiadam, że nie przyszłam dla zabawy – dodaje tarnogórzanka.
„Na co płacę ubezpieczenie”
– Oburzona pani rejestratorka mówi, że się pyta, czy może mnie serce boli, bo tam jest ludzi na dwie godziny czekania i nie wiadomo, co tam złapie. Dziękuję jej i odwracam się na pięcie, wracam do domu. Zastanawiam się po drodze, na co płacę ubezpieczenie – nie małe pieniądze co miesiąc – skoro nie mogę nawet skorzystać z porady internisty – kontynuuje.
„To jest nieporozumienie”
– Kaszel coraz silniejszy, myślę, że uduszę się. Przypominam sobie, że mam dodatkowe ubezpieczenie z pracy. Osobiście uważam, że nie powinno się diagnozować bez wizyty i osłuchania, ale rozmowa z lekarzem trwała 40 minut. Dostałam receptę na leki i zwolnienie do pracy. Oczywiście udając się do apteki, zapłaciłam za wszystko 100%, ponieważ było to prywatne leczenie. Od dawna wszyscy wiemy, że polska służba zdrowia kuleje, ale pobieranie takich pieniędzy co miesiąc od nas i nie dając możliwości skorzystaania nawet z porady internisty, to jest nieporozumienie – wyjaśnia pani Karolina.
System opieki zdrowotnej w Polsce działa, jak działa. Musimy jednak pamiętać cały system opieki zdrowotnej jest niezwykle istotnym elementem każdego społeczeństwa. Także w innych krajach są poważne problemy z funkcjonowaniem systemu opieki zdrowotnej. Niestety, na naszym polskim podwórku służba zdrowia od bardzo długiego czasu boryka się z poważnymi problemami. Warto wymienić chociażby długie kolejki do lekarzy oraz brak odpowiedniej liczby lekarzy. To z kolei powoduje, że pacjenci muszą czekać nawet wiele miesięcy, żeby uzyskać wizytę u specjalisty.
Robert Winnicki vs TVPiS: Zlikwidujmy MONOPOL NFZ!! System ochrony zdrowia jest CHORY! [WIDEO]
Źródło: Tarnogórski.info
czyli zlodżiej na złodżiejó niech to szlag trafi
Skandalem jest to, że państwo łupi i okrada nas z bardzo dużych pieniędzy na NFZ, NIC w zamian nie dając!!
Czyli nic się nie zmieniło ,wszystko po staremu.