Donald Trump aresztowany! „To jest tak grubymi nićmi szyte, że trudno nie pomyśleć, że mamy do czynienia z nagonką i prześladowaniem oraz próbą uniemożliwienia Trumpowi startu w wyborach, a nie ze zwykłą nadgorliwością!” – tak skomentował to Paweł Lisicki w rozmowie z Wojciechem Cejrowskim.
W wtorek 4 kwietnia byłemu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi, przedstawiono zarzuty i formalnie go aresztowano na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku. Trump, który ubiega się o republikańską nominację na kolejne wybory prezydenckie, nie przyznał się do 34 przestępstw związanych z fałszowaniem dokumentacji biznesowej, w tym opłacenia gwiazdy filmów porno Stormy Daniels z pieniędzy przeznaczonych na kampanię wyborczą.
Były prezydent USA jest pierwszym urzędującym lub były prezydentem, któremu postawiono zarzuty karne. Podczas gdy Trump przebywał w sądzie w Nowym Jorku, w pobliżu zgromadzili się zwolennicy i przeciwnicy byłego prezydenta.
Yahoo News informuje, że w związku z przestępstwami, które Trumpowi zostały postawione zarzuty, prawo stanu Nowy Jork przewiduje karę do czterech lat więzienia, ale w przypadku niekaranych wcześniej osób niemal nigdy nie dochodzi do zasądzenia kary więzienia.
Po powrocie do swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, Donald Trump skomentował stawiane mu zarzuty, wychodząc do swoich zwolenników: „Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego może się wydarzyć w Ameryce” – powiedział. „Jedyną zbrodnią, jaką popełniłem, jest nieustraszona obrona narodu przed tymi, którzy chcą go zniszczyć” – dodał. Trump twierdził także, że Demokraci szpiegowali jego kampanię i atakowali go oszukańczymi dochodzeniami.
Aresztowanie Donalda Trumpa: Komentarz Pawła Lisickiego i Wojciecha Cejrowskiego
– To pierwszy przypadek postawienia w stan oskarżenia byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych i najpoważniejszego kandydata na prezydenta w kolejnych wyborów. Rzecz dotyczy czegoś sprzed siedmiu lat. Po drugie, rzecz to dziwna, bo Trump rzekomo miał zapłacić za milczenie gwieździe porno, ale nie z tego rachunku. To wszystko razem jest tak grubymi nićmi szyte, że trudno nie pomyśleć, że mamy do czynienia z nagonką i prześladowaniem oraz próbą uniemożliwienia mu startu w wyborach, a nie ze zwykłą nadgorliwością – powiedział Paweł Lisicki
– Rozmawiamy na razie o wykroczeniu. Sprawa jest grubymi nićmi szyta, gdyby w ogóle miała miejsce. Trump zapłacił prawnikowi ze swoich prywatnych pieniędzy i mamy na to przelewy. Prokurator nie chce oglądać tego teraz, tylko najpierw woli zrobić rozprawę, a dopiero potem, w tajnym procesie dowiedzieć się, że zapłacił z prywatnych pieniędzy. Nie ma żadnego przestępstwa, jeśli dwie dorosłe osoby dogadują się, że w jakiejś sprawie będą milczeć. Obywatel może z własnych pieniędzy kupić taką usługę, jak milczenie prostytutki. Byłoby wykroczeniem, gdyby zapłacił za to z funduszu wyborczego. Tu nie mieliśmy do czynienia z taką sytuację. Po pierwsze, nie Trump płacił, ale jego prawnik. Po drugie, Trump zapłacił prawnikowi pieniądze na podstawie faktury. Chodzi o to, by była grubymi nićmi szyta – argumentował Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski o CBDC, gotówce i globalistach z Davos: “Władza TOTALITARNA chce, żebyś był TOTALNIE zależny od władzy!”
Źródło: DoRzeczy