– Ten lek to jest lekarstwo na utratę zaufania do tak zwanych szczepionek, czyli preparatów terapii genowej. Konkretnie Pfizer proponuje nowy lek. Na pewno jak się okaże, że wszystkie cele wyszczepienia chybiły, że ani choroba nie przebiega łagodnie – mało tego, choroba u wyszczepionych przebiega ciężej, nieraz z efektem śmiertelnym, że zarażeni są ludzie z otoczenia, że ludzie, którzy mieli mieć powstrzymane jakiekolwiek procesy związane z postępem właśnie Covid-19, nie widzą tych możliwości – mówi dr Zbigniew Hałat.
– Dlatego też ta cała narracja dotycząca skuteczności wyszczepiania legła i żeby zarobić jeszcze więcej, bo to nie są przecież preparaty dość trudne w produkcji, jakimi są te preparaty mRNA, to są środki chemiczne, z taśmy, wielkiej chemii produkcyjnej, więc łatwo na nich zarobić, jest dłuższy okres dopuszczenia do użycia, łatwiej przenosić między państwami, więc stanowczo jest to kolejny sposób na zarabianie pieniędzy – ocenia politykę szczepionkową na świecie dr Hałat.
– Jeżeli ktoś ma wątpliwości, jak ta firma działa w ogóle, czy działała kiedyś, to niech sobie sięgnie do Wikipedii, nałożono ogromne kary… rekordzistą jest Pfizera na świecie, jeśli chodzi o to – to wszystko, co podejmuje, a ma jeszcze przytup ekspertów, w oczywisty sposób będących rzecznikami tej firmy, a nie dobra publicznego, to budzi podejrzenie! – komentuje dr Zbigniew Hałat.
Doszliśmy do tego, że lekarz boi się przyjąć pacjenta, bo ten jest chory. I takie są też wytyczne ministerstwa zdrowia. Do tego dochodzi propaganda strachu i stręczenie szczepionek oparte na zasadzie kija i marchewki. Chyba rządzący już obrócili się na dobre przeciw społeczeństwu, w którego imieniu i dla którego dobra ponoć sprawują rządy. Moja lekarka rodzinna podczas ostatniej mojej wizyty u niej od progu zarzuciła mi, że jestem niezaszczepiony, i że wszyscy, którzy nie chcą się zaszczepić – cytuję – to idioci. A także to, że następnej wizyty nie będzie jeśli się nie zaszczepię! Miała rację w tym, że nie będzie następnej wizyty – miesiąc temu zrezygnowałem z jej usług. Mam nowego lekarza, z tej samej przychodni. Który normalnie przyjmuje, stawia diagnozę i leczy, i nie używa epitetów. Co się stało, że podobne zachowania lekarzy stały się możliwe? Miałem na nią złożyć skargę do NFZ, ale nie lubię szlajać się po sądach itp. Jeśli ministrem zdrowia jest ekonomista, to liczby i pieniądze stają się ważniejsze od zdrowia ludzkiego i przysięgi Hipokratesa. O tempora… Życzę zdrowia wszystkim.