– Kilka dni temu YouTube nałożył mi dwutygodniowego bana. Co ciekawe mamy luty 2022 roku, a bana dostałem za mój telefon do infolinii związany z Narodowym Programem Szczepień sprzed kilku miesięcy. Że niby jest to niezgodne z regulaminem Facebooka. To jest bardzo ciekawe, dlatego że tam dzwoniłem i zadawałem pytania. Niczego nie twierdziłem i nie podawałem żadnych danych, tylko po prostu prowadziłem rozmowę bezpośrednio z infolinią. YouTube uznał, że to jest wbrew regulaminowi Facebooka, więc mam teraz już drugie ostrzeżenie na konto na YouTube. Jeszcze trzecie ostrzeżenie i usuną mój kanał – mówi Grzegorz Płaczek.
Grzegorz Płaczek o szczepieniach. Kto nas okłamuje?
– Zacznę z grubej rury od pisma, które spowodowało, że gdy je przeczytałem, to aż sobie usiadłem. Otóż 22 grudnia 2021 roku wysłałem zapytanie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. To pismo było bardzo proste, gdyż składało się z siedmiu pytań i dotyczyło to kwestii, czy jak się ktoś „zakeczupuje” lub jak ktoś przejdzie wiadomo co bezobjawowo lub objawowo, to kto jest lepiej chroniony? – zdaje się pytać działacz społeczny pan Grzegorz Płaczek.
Źródło: ToSieSamoKomentuje (BanBye)