– Pan Paweł jako wydawca podpisał umowę z targami książki historycznej. Przygotował książki, opłacił stoisko, po czym zaczęło się nękanie bezprawnymi żądaniami zamaskowania. I o to tutaj chodzi. Wczoraj pod wieczór pan Paweł dostał wymówienie, wypowiedzenie tego stoiska. Całkowitym przypadkiem, zbiegiem okoliczności, byłem przez kilkadziesiąt minut obecny na miejscu, żeby podpisać parę książek przy innym stoisku innego mojego wydawcy – mówi Grzegorz Braun.
– Z Panem Paweł łączy nas wieloletnia współpraca i wezwałem policję po to, żeby mieć stosowną asystę w trybie interwencji poselskiej, żeby byli świadkowie tego, co się dzieje. Zobaczymy jaki jest ciąg dalszy – dodaje polityk Konfederacji.
– Oto minęła noc. Targi mają się wkrótce otworzyć dla publiczności i zobaczymy czy wczoraj wyrażona w taki obcesowy sposób wola zerwania umowy przez organizatorów targów i wola brnięcia w bezprawie – Grzegorz Braun ocenia sytuację, jaka miała miejsce.
Policja dostrzega cząstki oddechu P. Browna. Nie mogę…
Za ten bałagan powinni placic politycy swoim majątkiem a policjantów tez powinno się skarżyć za nękanie.
Gbór to delikatne określenie to jest pisowski kundel
No to dobrze, że kidy mi ukradną np. Samochod to policja bedzie negocjować ze złodziejem zeby złodzieje oddali mi moją własność. No bomba. Normalnie już czuję się bezpieczniej.
A ten funkcjonariusz ma ta kominiarkę na uszach bo mu zimno albo już się maskują jak kominiarze
Ok, zostało złamane prawo, nie po raz pierwszy zresztą, czy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje w związku z tym? Bo mam wrażenie, że to tylko słowa a sprawy nikt dalej nie podejmuje. To spowoduje, że nikt nie będzie tego traktował poważnie…