Jan Pospieszalski o demograficznej bombie
– W cieniu psychozy covidowej… o przepraszam, w cieniu bohaterskiej walki z pandemią, a też w cieniu wojny na Ukrainie, trochę słabo wybrzmiała dramatyczna informacja o zapaści demograficznej w pogłębiającym się kryzysie populacyjnym w Polsce, jaki ma miejsce i jaki wyraźnie dał się odczuć w roku 2021. Otóż wskaźniki urodzeń i zgonów za rok 2021 rozjechały się jak nigdy dotąd. W ubiegłym roku umarło nas ponad 500 tysięcy, a urodziło się zaledwie ponad 330 tysięcy. Jest to mniej o 24 tysiące urodzeń niż w roku poprzednim – mówi dziennikarz Jan Pospieszalski.
Jan Pospieszalski wypowiada się na temat wskaźnikach urodzeń
– Wskaźnik dzietności obniżył się z 1,42 do 1,38. To oznacza, że różnica pomiędzy trumnami i kołyskami wyniosła około 170 tysięcy osób. Jeszcze cztery lata temu te wskaźniki urodzeń i zgonów były blisko siebie. Oscylowały wokół 400 tysięcy. Dzisiaj ta różnica wynosi 170 tysięcy. To tak, jakby z powierzchni Polski zniknął Olsztyn, miasto wielkości Bielska-Białej czy Zabrze. Czy to kogoś obchodzi? Czy ktoś się tym martwi?- pyta Jan Pospieszalski.
Źródło: PCh24TV – Polonia Christiana
Dr Sławomir Mentzen: Służba zdrowia w Polsce, inflacja, bieda oraz pomoc dla Ukrainy!
Bądź z nami na Twitterze, YouTube oraz Facebooku:
https://www.youtube.com/channel/UCnm4qyYN6OuMKYI95IvGhWg?sub_confirmation=1