Korwin-Mikke właśnie wypowiedział się na swojej stronie internetowej w kwestii podwyżek dla polityków. Polityk uważa, że prezydent Andrzej Duda podrzucił posłom, ministrom oraz senatorom kukułcze jajo. Jednak warto zwrócić uwagę także na to, że również politycy opozycji są zadowoleni z podwyżek. Z pomysłem podwyżek dla posłów mieliśmy do czynienia już w tamtym roku. Wtedy Konfederacja zagłosowała przeciwko. Korwin-Mikke twierdzi, że „niewielka grupa osób może podejmować decyzje, które są jak najbardziej sensowne”.
W przypadku dużej grupy posłów nie ma mowy o podejmowaniu racjonalnych decyzji. Już sześćdziesiąt lat temu śp. Cyryl N. Parkinson zauważył, że to właśnie małe grupy przejmują władzę od dużych grup. Obecnie w Polsce mamy to samo.
Janusz Korwin-Mikke mówi także wiele na temat tego, jak powinien wyglądać Sejm oraz Senat. Polityk je za ograniczeniem liczby senatorów do 32 osób – po dwóch z każdego województwa. Oczywiście moglibyśmy jeszcze uwzględnić byłych prezydentów, którzy i tak nic nie robią i tylko się marnują. Natomiast, jeśli chodzi o Sejm, to tutaj, według Korwin-Mikkego warto by zmniejszyć liczbę posłów do 96, ewentualnie maksymalnie do 128. Takie podejście jest jak najbardziej sensowne. Jest także drugi postulat polityka Konfederacji. Nie wolno żadnemu posłowi nic płacić (może jedynie z wyjątkiem diety poselskiej, gdyż król płacił posłom pół beczki soli).
Bez sensu, wtedy musieli by kraść.