Pamiętacie, jak kiedyś lewica twierdziła, że jest po stronie biednych i pracujących? Nieaktualne od dawna! Jordan Peterson i nowa premier Alberty (Kanada) mówią jasno: klimatyzm i ekoszuria, którą uprawiają lewicowcy na smyczy globalistów, powoduje drastyczne wzrosty cen energii i żywności, a realnie po prostu wzrost wszystkich cen.
Polecamy: Jordan Peterson: Banki i linie lotnicze zaczynają liczyć nasz “ślad węglowy” – jaki jest następny krok?!
Ekofantaycy panoszą się na świecie i narzucają nam swoje absurdalne i po prostu irracjonalne propozycje
Im więcej więc ekofanatyzmu w życiu świata, tym więcej biedy graniczącej z ubóstwem groźnym dla życia i zdrowia. A im więcej biedy, tym więcej głodu, chorób, przestępczości i wszelkich innych tragedii. Czyli właściwie powtórka ze Związku Radzieckiego, choć innymi metodami. Pozwolimy im na to?
Ceny energii i żywności, czyli dostanie się znów najbiedniejszym ludziom
– Spójrz, co się stanie tej zimy w Europie, gdzie powstało ogromne ciśnienie na ubogich ludzi poprzez nagły wzrost cen energii i żywności. Właśnie to będzie katastrofalne dla planety. Nawet jeśli posłużymy się tymi samymi pojęciami, co ekolodzy, to sam pomysł, że uczynimy planetę bardziej przyjazną z perspektywy środowiska poprzez wpędzenie ubogich w głębszą nędzę – podnosząc ceny energii i żywności – jest totalnie… nie tylko absurdalna logicznie, ale zakrawając na morderczą – ocenia dr Jordan Peterson.
– W swojej intencji. To naprawdę odrażające – wypowiada się z ogromną dozą oburzenia dr Peterson. – Powoduje śmiertelne zagrożenie dla osób o stałych dochodach, o tej porze roku, zwłaszcza w naszym północnym klimacie. Od stycznia do kwietnia. To niebezpieczne, nie mieć stabilnego źródła energii, nie mieć stabilnego ogrzewania domu – mówi redaktor Danielle Smith.
– Musimy sobie uświadomić, tak jak mówisz, że ludźmi najbardziej dotkniętymi przez to zjawisko są ci najgorzej zarabiający (oni, system znów chce łupić najsłabszych, najbiedniejszych – wtrącenie autora). Zmuszanie starszych obywateli do wyboru między ograniczeniem zakupów spożywczych, a ograniczeniem kupowania leków, żeby mogli zachować elektryczność i ogrzewanie w domu (ach… te absurdalne pomysły lewaków – uwaga autora) – to nie są decyzje, które jakikolwiek rząd powinien wymuszać na ludziach! – dodaje pani redaktor,
Logika skrajnie „zielonej” lewicy
– A taka jest właśnie logika procesów forsowanych przez skrajną „zieloną” lewicę. Oni poświęcają najbiedniejszą część społeczeństwa – a przecież jednocześnie zapewniają, że na nich im najbardziej zależy! – ale widzimy uderzający fałsz tych zapewnień, kiedy przyglądamy się skutkom – ocenia Danielle Smith.
– Jeśli przyjrzymy się niektórym najbiedniejszym krajom na świecie, to tam używa się drewna, nawozu i węgla, żeby ogrzewać domy. Rozmawiałam z badaczem w Kolumbii Brytyjskiej, który stwierdził, że mamy 44 miliony zgonów rocznie (na całym świecie – przypomina autor) z powodu zatrucia powietrzem w domu. Dlaczego tego problemu się nie podnosi, skoro wiemy, że można go rozwiązać bezpiecznymi rodzajami energii – skroplony gaz ziemny to właśnie takie rozwiązanie – argumentuje redaktor Smith.
Polecamy: Dr Jordan Peterson: Czy sprzeciwianie się głośno lewicowej ideologii wymaga odwagi?!
Źródło: Ruch Narodowy (Facebook)