Musimy zmierzyć się z faktami. Otóż nowy wariant koronawirusa coraz szybciej rozprzestrzenia się po Europie. Mamy zatem do czynienia z mutacją Kappa. Czy w związku z tym w niedalekiej przyszłości znów wybuchnie wielka ogólnoświatowa histeria, podobnie jak miało to miejsce z Deltą? Pierwsze śmiertelne przypadki odnotowano w Belgii. Zmarło tam siedem osób, które były zaszczepione. Są to mieszkańcy domu opieki.
Testy w domu opieki w miejscowości Zaventem (niedaleko Brukseli) przeprowadził zespół wirusologów. Okazało się, że mieszkańcy tej placówki są zakażeni odmianą koronawirusa B.1.621 Covid-10, która pochodzi z Kolumbii. Ten wariant ma nazwę Kappa.
W ostatnich tygodniach Kappa została również wykryta w Stanach Zjednoczonych i odpowiada ona za 2 procent wszystkich zakażeń. W Europie odnotowano jak dotąd mało zakażeń Kappą. Najczęściej w Wielkiej Brytanii. W Belgii natomiast siedem ofiar miało od osiemdziesięciu do dziewięćdziesięciu lat. Niektóre z tych osób były w bardzo złym stanie fizycznym. Wszystkie te osoby zostały wcześniej zaszczepione przeciwko koronawirusowi.
Czy nie mamy już do czynienia z pewnym szaleństwem dotyczącym koronawirusa? Wirusy zawsze się mutowały i zawsze będą się mutować. Takie są prawa natury i musimy się z tym pogodzić. To oznacza, że w przyszłości mogą pojawiać się informacje o nowych mutacjach tego wirusa.