– Dzisiaj jest 6 listopada 2021 roku. Wreszcie Melbourne się obudziło! Wyszła masa ludzi, ja zakładam, że tu jest 50 tysięcy osób!? Przekażę wam, jak to wygląda. Tutaj mamy Polaków. Drogi są całkowicie zablokowane. Wreszcie! Wreszcie luzie wyszli. Wreszcie ludzie masowo wyszli na ulice. Czekałem na to 18 miesięcy. A tam są nasze dziewczyny z flagami. Dzisiaj powinna być duża grupa Polaków, która zdecydowała się dołączyć do nas wszystkich.
– Zakładam, że nas będzie masa. Wreszcie ludzie wyszli na ulice! Jesteśmy na Bourke Street, skrzyżowanie ze Swanston Street. Ta droga prowadzi do Parlamentu i jest totalnie załadowane, aż po sam Parlament. Także nie wiem, jak my się tam dostaniemy, ale to jest masa ludzi! Ja myślę, że jest tu nas aż 50 tysięcy. I ci ludzie krzyczą, żeby uratować dzieci, żeby nie zabraniano tym ludziom pracować, żeby dać tym ludziom wolność.
W Australii wiele osób wyszło na ulice, żeby zaprotestować to, że rząd Australii wprowadza kolejne obostrzenia. Nie ma tutaj wolności oraz poszanowania praw człowieka. Z tych względów Australijczycy domagają się normalności oraz traktowania ich po ludzku. To nie koronawirus do tego doprowadził, lecz złe, nierozsądne oraz nieudolne decyzje polityków rządzących tym pięknym krajem.
Lidki to fajne kobitki 😉