– Pani Ewa dostała 15 tys. złotych kary od sanepidu 2 lata temu i tysiąc złotych od policji. I przez ostatnie 2 lata walczyła o to, żeby stała się sprawiedliwość, żeby te nielegalne kary zostały odwołane i dzisiaj jesteśmy tutaj dlatego, że to się udało – wypowiedział się o zaproszonej na konferencję Konfederacji restauratorce Dawid Nowak.
Pani Ewa otworzyła restauracje mimo nachodzenia na jej lokal przez policję
– Pani Ewa Gutkowska jest restauratorką, właścicielem pizzerii, i jest w naszych oczach bohaterem […] dlatego, że w czasie pandemii, w czasie, gdy były nielegalne rozporządzenia wydawane przez nasz rząd, przez naszych ministrów, pani Ewa nie poddała się tym rozporządzeniom nielegalnym. Pani Ewa otworzyła swój lokal pomimo nachodzenia codziennie przez policję, pomimo nachodzenia gości pani Ewy, próby nakładania kar – mówił podczas konferencji Konfederacji Dawid Nowak.
Wyroki sądu, które restauratorka trzyma w ręku
– W ręku trzymam 3 wyroki sądu […] Wszystkie te wyroki dotyczyły otwarcia mojej restauracji podczas lockdownu – odniosła się w czasie konferencji zaproszona restauratorka, której udało się wygrać z sanepidem.
– Moja historia jest bardzo smutna. Smutna jest o tyle, że pozwolono mi otworzyć w czasie trwania epidemii restaurację. Sanepid odebrał mi tę restaurację. Dokonał odbioru tej restauracji. Wpisał jako zakład nadzorowany do rejestru zakładów nadzorowanych po czym 8 października 202o roku rozpoczęłam fizyczną działalność i przyjmowanie gości na terenie swojej restauracji. Niestety nie trwało to długo, jak wiemy, 24 października 2020 roku pan premier wraz z panem ministrem zdrowia ogłosili długi stan tak zwanego lockdownu głównie dla restauracji, dyskotek i hoteli –stwierdziła właścicielka restauracji.
– Ponieważ byłam podmiotem nowo otwartym w 2020 roku, niestety nie zakwalifikowałam się na żadną tarczę antykryzysową przygotowaną przez państwo. W związku z powyższym musiałam utrzymywać pięciu pracowników. Mogła również zlikwidować działalność. No niestety – nie pozwalało mi na to prawo ze względu na to, że dofinansowałam sobie utworzenie miejsca pracy w mojej restauracji, musiałam to miejsce utrzymać – powiedziała pani Ewa.
Konfederacja i Kongres Biznesu wspierają panią Ewę
Dalej kontynuuje, mówiąc, że „przed wizją bankructwa, przed wizją utracenia całego dorobku swojego życia 35-letniej pracy”. – 1 lutego otworzyłam swój lokal i zaczęłam przyjmować gości. Dzięki wsparciu Konfederacji i Kongresowi Biznesu – mówi właścicielka restauracji.
Zaznacza, że „oczywiście w pierwszym dniu pojawił się sanepid, pojawiła się policja”. – Policja przychodziła aż do maja – mówiła pani Ewa.
Jak powiedziała pani Ewa „sanepid wydał dwie decyzje – jedno o zamknięciu lokalu, drugą o nałożeniu kary w wysokości 15 tys. złotych”.
– Nie zgodziłam się z tym decyzjami. Pokonała ścieżkę dwuinstancyjną. […] Po dwóch latach zapadły dwa wyroki. Dwa wyroki, które są uprawomocnione z uzasadnieniem, że działałam proszę państwa legalnie. Skoro ja działałam legalnie, to znaczy, że ktoś robił coś nielegalnie – powiedziała restauratorka.
Restauratorka dostała również mandat od policji, którego z oczywistych względów nie przyjęła. Z tej kary również została uniewinniona. Teraz skarb państwa musi zwrócić właścicielce restauracji jej pieniądze.
Źródło: YouTube