Nowa premier Alberty (Kanada), która niedawno obiecała przywrócenie do pracy wszystkich zwolnionych za nieprzyjęcie pewnego preparatu, teraz mówi o klimatystach: “NIE ROZUMIEM, DLACZEGO DAJĘ SIĘ CZAS ANTENOWY LUDZIOM PRZYKLEJONYM DO ASFALTU CZY BUDYNKU, A NIE TYM, KTÓRZY MÓWIĄ NAUKOWO I RACJONALNIE O KLIMACIE?”.
Danielle Smith: „Aby zbudować elektrownie tego typu, potrzeba gigantycznych zasobów i procesów, które EMITUJĄ GIGANTYCZNE ILOŚCI CO2”
Trudno się nie zgodzić! Danielle Smith podaje przykład specjalisty w dziedzinie ekologii (tej prawdziwej, która czasu antenowego nie dostaje) i mówi o jego ustaleniach prosto: Nie skupiajmy się tylko na wiatrze, czy słońcu! Aby zbudować elektrownie tego typu, potrzeba gigantycznych zasobów i procesów, które EMITUJĄ GIGANTYCZNE ILOŚCI CO2. Żeby je stworzyć, najpierw trzeba wyemitować, ale o tym w mediach cicho. Ktoś zarabia gigantyczne sumy na tej produkcji i do emisji się nie przyznaje. To samo przecież dotyczy choćby aut elektrycznych, co mówimy od dawna.
Prawda o zabijaniu przemysłu
Jak to jest, że mówi się tylko o zabijaniu przemysłu i transportu jako “sposobie” na klimat, zamiast pracować nad technologiami OCZYSZCZANIA powietrza i spalin? – Chcę przez chwilę poruszyć temat środowiska. Myślę, że tu tkwi problem, że ludziom pokroju Extinction Rebellion – tym, którzy się przyklejają do chodników albo wagonów metra albo budynków – ktoś daje czas antenowy, nie rozumiem tego – mówi Danielle Smith.
Danielle Smith masakruje ekoekstremistów!
– To jest grupa ekstremistów, która moim zdaniem nie reprezentuje prawdziwej troski, którą mają umiarkowani ekolodzy w kwestii stojących przed nami wyzwań. Patrzę na osoby w stylu Michaela Schellenbergera, który wypowiada się niezwykle rozsądnie o klimacie. Przejmuje się emisjami, rozumiem to, ale jednocześnie zdał sobie sprawę, że nie rozwiążemy kwestii emisji i szkód środowiskowych poprzez skupienie się na energii z wiatru i słońca, i z baterii – dodaje pani Smith.
Źródło: Ruch Narodowy (Facebook)
Bardzo przytomnie wstawiliście to do przeglądu aktywności ludzi normalnych. Pani z Alberty jest jak genius loci swojego stanu, w przeciwieństwie do kretyna, prymitywnego i zbrodniczego castro-degenerata od rozwalania ciężarówek.
Wreszcie ktos dopusci naukowcow do mediow-brawo Pani Premier -popieram
Tak się składa że społeczność naukowa przyznaje rację przyklejonym do asfaltu 😉
Naprawdę? A co wiesz o tej tzw. ,,społeczności naukowej”? Mam ci przypomnieć, co to za druźyna, czy wystarczy wystrzał z Aurory? Prawdziwi naukowcy to nie ,,społeczność”, ale duma ludzkości.
BRAVO DLA PANI.