– Papież przyjął za zasadną, za właściwą, taką formę zasady etycznej, która nigdy w Kościele nie obowiązywała. Mianowicie, że możemy poświęcić w imię dobra większości dobro mniejszości. Albo, mówiąc krótko, że na ołtarzu większości, czy samopoczucia, czy korzyści większości, możemy położyć dobro mniejszości. Wobec tego dlaczego to jest bardzo ważne? Ponieważ wszystkie badania pokazują, że co najmniej dla niektórych ludzi zaszczepienie się jest szkodliwe. Toczy się obecnie debata, bo są tacy, którzy twierdzą, że szczepienia są bardziej szkodliwe niż nie szczepienie się. Jest też część osób, która uważa, że jednak lepszym rozwiązaniem jest zaszczepienie się – mówi Paweł Lisicki.
– Nie chcę uczestniczyć w tej debacie. Mówię o czymś zupełnie innym. Nawet zwolennicy szczepień muszą przyznać, że dla pewnej niewielkiej grupy szczepienia mogą okazać się skrajnie szkodliwe. Mogą także pojawić się powikłania lub w skrajnych przypadkach zgony. Nie ma znaczenia czy jest to 0,01%, czy tez 0,0001%. Mamy pewność, że takie przypadki mają miejsce – rozwiewa wszelkie wątpliwości redaktor Lisicki.
– W związku z tym nie wolno nakazywać nam wszystkim poddania się obowiązkowi szczepień. Dla niektórych osób będzie to bardzo szkodliwe. Jest to myślenie w kategoriach utylitarystycznych. Niestety stanowisko Kościoła jest w tym momencie niezrozumiałe – dodaje Paweł Lisicki.