Konfederacja przedstawiła plan na ochronę zdrowia dla Polski. Janusz Korwin-Mikke mówi, że 30 lat temu, kiedy pierwszy raz startował w wyborach, przyjechali ludzie z Ameryki z firmy farmaceutycznej, żeby nam pomóc. Korwin-Mikke powiedział, że ma program, ale Amerykanów to kompletnie nie interesowało, gdyż uznali, że program to oszustwo. Nie ma powodu, żeby opierać produkcję leków na polskich lekach. Państwo nie powinno się tutaj wtrącać.
Prezes KNP Stanisław Żółtek ma prawie identyczne poglądy, jak polityk Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke. Natomiast w kwestii polityki liczą się baloniki i serpentyny. Żółtek nie głosi niczego, co jest sprzeczne z programem KNP. Mówi się o tym, czy rząd ma prowadzić politykę lekową w Polsce. To oznacza nic innego, jak powrót do komunizmu. Oczywiście, są kraje samowystarczalne, jeśli chodzi o produkcję leków. Do takich krajów zalicza się Korea Północna i Kuba.
Żeby sytuacja na rynku leków była dobra, wtedy przemysł farmaceutyczny powinien opierać się o zasady wolnego rynku. Korwin-Mikke twierdzi, że są sytuacje, że w wyniku na przykład wojny, warto odciąć się od tych krajów, także jeśli chodzi o produkcję leków.
Stanisław Żółtek mówi o trudnej sytuacji początkujących przedsiębiorców. Trzeba się sporo nabiegać po urzędach, czasami trzeba wręczać łapówki. Wobec tego trzeba odejść od biurokracji oraz od opiekuńczości państwa. Państwo nie powinno pomagać. Niech wolny rynek wszystko reguluje.