– Będziemy rozmawiali o jednej z ważniejszych książek, jakie ukazały się w tamtym roku i będzie ta książka przez nas zgłaszana do nagrody Mackiewicza ze względu na to, że jest książką doskonałą, jest książką wzruszającą. Jest to kawał historii, jest to powieść, która opowiada o czasie, o okresie zmierzchu polskiego ziemiaństwa. Można powiedzieć, że takiego holocaustu ziemiaństwa polskiego, które się dokonało po transformacji, po wejściu komunistów do Polski w 1944-45 roku – daje lekcję historii Jarosław Kornaś.
Grzegorz Braun ujawnia nowe INFO ws. paktu Duda-Zełenski?! Partia ukraińska w polskim Sejmie?!
Książka „Zagłada. Jak komuniści przejmowali władzę w Polsce”, czyli prawda o komunistach
– Jest to książka „Zagłada”, której podtytuł brzmi „Jak komuniści przejmowali władzę w Polsce” i niszczyli polską tożsamość, a elementem polskiej tożsamości było to ziemiaństwo. Panie Kazimierzu, w tych trudnych czasach, gdzie ta narracja historyczna się cały czas zmienia, wydawało się, że po 1989 roku dużo się zmieni w Polsce, uda się odkłamać tę propagandę, która była prowadzona od 1944-45 do 1989-90 i pan jest tym śmiałkiem, który zdecydował się, żeby opowiedzieć historię zagłady polskiego ziemiaństwa – dodaje Kornaś.
– Co pana skłoniło do tego, żeby poruszyć bardzo ważny wątek w polskiej historii i tak niesamowicie jednak cały czas zapomniany? – pyta Jarosław Kornaś. – Skłoniły mnie do tego różne powody. Po pierwsze, to jest w dużej mierze moja własna historia. Jestem już w tym okresie życia, kiedy się wspomina i przypomina, i porządkuje to, co było we własnym życiu i to, z czego się wyrosło – odpowiada Kazimierz Braun.
– Ja wyrosłem z tego środowiska. Cóż, ja się urodziłem w dworze szlacheckim mojego dziadka Michała Szymanowskiego. Moja mama była Szymanowska z domu, więc to część moich korzeni. Druga część moich korzeni to galicyjska inteligencja ze strony ojca, ale przecież ze strony żony, to już wchodzimy głęboko w rody ziemiańskie, bo korzenie mojej żony sięgają XIV, XV wieku i ona te korzenie tropiła, opisała swoją własną historię – wspomina pan Kazimierz.
Odkrywana historia po 1989 roku
– Patrząc na historię, która powstawała po 1989 roku, można powiedzieć, że nie tyle powstawała, co była odkrywana i często, opierając się na Leszku Żebrowskim, gdzie właśnie on przedstawiał tę władzę sprzed 1945 roku, gdzie mieliśmy do czynienia z tą partyzantką komunistyczną, która tak naprawdę zajmowała się rabowaniem ludności wiejskiej i jeżeli chodzi o walkę z okupantem niemiecki, to tutaj nie podejmowała się tego bardzo trudnego i niebezpiecznego zadania – wraca do przeszłości i mówi o komunistach Jarosław Kornaś.
Komuna zawsze zła
Komuna zawsze była i będzie złem. Świadomi Polacy to wiedzą, gdyż Polska, jako kraj, dostała srogą lekcję historii. Komuna była w Polsce długo, a nawet bardzo długo. Wiemy, czym to się skończyło. Wiemy, co było wtedy w Polsce, gdy byliśmy pod panowaniem Moskwy, kiedy to nie byliśmy wolnym, niepodległym krajem.
– Często się chce naciskać, żeby pokazywać te różne bitwy z Niemcami, które z jednej strony doprowadzały do zagrożenia ludności cywilnej, ale tak naprawdę ta partyzantka komunistyczna opierała się wyłącznie na grabieży miejscowej ludności – kontynuuje Kornaś.
– Ta propaganda żyje. Ona wydaje mi się chwilami jakby ta propaganda właśnie przeżywała swoją drugą, trzecią młodość, bo stereotypy zabójcze dla polskiej tradycji właśnie dla polskiego ziemiaństwa, zabójcze w sposób dosłowny, bo niektórzy stracili życie, te stereotypy żyją – mówi Grzegorz Braun.
Źródło: Grzegorz Braun (YouTube)