Szczęść Boże! Pustoszejąca Wysoka Izbo! Pani Marszałek! Dobry wieczór. Chciałbym podyktować do protokołu tego posiedzenia, że upłynął już szereg tygodni od dnia, kiedy dziennikarz śledczy Leszek Szymowski poinformował opinię publiczną o istnieniu w niemieckich archiwach sowieckiej niemieckojęzycznej tajnej służby Stasi zapisów, w których ma pojawiać się imię i nazwisko identyczne z imieniem i nazwiskiem urzędującego premiera Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Jakuba Morawieckiego.
Z tym imieniem, z tymi imionami i nazwiskiem mają być połączone pseudonimy tajnego współpracownika: „Jakob”, „Student”. Otóż mijają tygodnie i o ile mi wiadomo, nikt nie jest pod śledztwem i nikt nie siedzi, a wszakże tertium non datur. Albo Szymowski rozpowszechnia informacje, które nie są prawdziwe, a mogą skutkować destabilizacją państwa polskiego, poderwaniem autorytetu rządu premiera na arenie międzynarodowej, albo też podaje do wiadomości publicznej informacje prawdziwe i wówczas, o zgrozo, premier Rzeczypospolitej Polskiej może być obiektem działań, kombinacji operacyjnych, w których owe zapisy niemieckiej służby byłyby wykorzystane jako tzw. kompromaty.
Otóż mijają tygodnie i, powtarzam, nikt nie siedzi. Do tych informacji sprzed tygodni dziennikarz śledczy, pan redaktor Leszek Szymowski dodaje informacje o możliwych, nazwijmy to, barwnych komplikacjach życia osobistego urzędującego premiera Mateusza Jakuba Morawieckiego, co nie miałoby tu nic do rzeczy, gdyby Mateusz Morawiecki pozostawał osobą prywatną, ale jeśli prawdą jest, jak twierdzi Leszek Szymowski, że nominacje w tak istotnych dla państwa punktach jak np. Bank Gospodarstwa Krajowego czy fundusz COVID-owy to nominacje, które spotkały osoby blisko związane w przeszłości z Mateuszem Morawieckim, to mielibyśmy tu materiał dla CBA, tak jak w poprzedniej sprawie dla ABW.
Pani Marszałek! Ja dowiedziałem się tego w czasie wolnym od mojej pracy, pani zaś dowiaduje się tego w godzinach urzędowania, a zatem, jak sądzę, ma pani obowiązek zawiadomić odpowiednie służby o możliwości popełnienia rozlicznych przestępstw w tej sprawie.
Grzegorz Braun po raz kolejny następnego dnia przypomniał o możliwej agenturalności Mateusza Morawieckiego jako niemieckiego agenta STASI.. I co? I nic!
Publicznie zawiadamiam niniejszym o możliwości popełnienia rozlicznych przestępstw, a to szpiegostwa, a to korupcji, które to przestępstwa zachodzić mogą, jeśli prawdziwe są enuncjacje dziennikarza śledczego Leszka Szymowskiego dotyczące felerów z biografii Mateusza Jakuba Morawieckiego.
Długie tygodnie już mijają od czasu ujawnienia faktu rejestracji osoby o tych imionach i tym nazwisku w aktach sowieckiej niemieckojęzycznej bezpieki Stasi i cisza. Nie siedzi dziennikarz śledczy i nie słyszę, żeby śledczy interesowali się biografią premiera.
Głos z sali: Do leczenia.
Głos z sali: Do Moskwy.
“W ostatnim tygodniu doszły do tego informacje o możliwych powiązaniach natury prywatnej, może nawet intymnej, między premierem Mateuszem Ja-kubem Morawieckim a osobami, które nominował na ważne stanowiska” – niestety chwilę później został zakrzyczany i wyłączono mu mikrofon…
Grzegorz Braun o współpracy Morawieckiego z sowiecko-niemiecką tajną służbą STASI
✅ Grzegorz Braun: Publicznie zawiadamiam o możliwości popełnienia rozlicznych przestępstw przez..
— WolnośćTV (@WolnoscTV) February 8, 2023
Morawiecki NIEMIECKIM AGENTEM STASI?
I co?
I nic, cisza…@GrzegorzBraun_ @KoronyPolskiej @KONFEDERACJA_ pic.twitter.com/5Pqjxvy1XI
Grzegorz Braun: Mateusz Jakub Morawiecki, taka osoba według Szymowskiego widnieje w archiwach sowieckiej niemieckojęzycznej bezpieki…
Mateusz Jakub Morawiecki. Osoba o takich imionach i nazwisku figuruje wedle doniesień dziennikarza śledczego Leszka Szymowskiego w archiwach sowieckiej niemieckojęzycznej bezpieki jako agent o pseudonimach Jacob vel Student.
Jeśli te informacje miałyby dotyczyć premiera, urzędującego premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej, to jest to sprawa w oczywisty sposób wymagająca pilnych, najpilniejszych działań służb trzyliterowych.
Jeśli do tego dodamy doniesienia tego samego dziennikarza śledczego o aktach wyczerpujących znamiona nepotyzmu, a być może korupcji, polegających na mianowaniu na ważne stanowiska przez premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej osób, z którymi w swoim wcześniejszym życiu znalazł się w związkach, relacjach o charakterze mogącym znamionować stronniczość w traktowaniu, znowu dopomina się to o działanie służb trzyliterowych, w tym wypadku centralnego biura korupcyjnego.
A każdy, kto się o tym dowiedział, a pełni urząd państwowy, dowiedział się o tym w związku z wykonywaniem swojego urzędu i ma obowiązek kodeksowy zawiadomić o tym odpowiednie…
Konfederacja: To jest naprawdę SZOK! Czy premier Morawiecki to NIEMIECKI AGENT?
✅ Grzegorz Braun: Mateusz Jakub Morawiecki, taka osoba według Szymowskiego widnieje w archiwach sowieckiej niemieckojęzycznej bezpieki…@GrzegorzBraun_ @KONFEDERACJA_ @KoronyPolskiej pic.twitter.com/som9ws3HwA
— WolnośćTV (@WolnoscTV) February 8, 2023
Kpina nie sejm, a ludziom sie zdaje, że będą mogli funkcjonować w takim systemie i przyklepią ten system władzy swoimi głosami na jakiś idoli w kolejnych wyborach
Agentem niemieckim jest już Tusk i zmienić tego nie można
Jest coś na rzeczy, bo dziennikarz nie ma przedstawionych zarzutów a pinokio nie zaprzecza więc można twierdzić że to prawda
Wstrętny zdrajca i agent.