Konferencja prasowa pod ambasadą Republiki Federalnej Niemiec poświęcona skandalicznym wydarzeniom sprzed kilku dni, kiedy to podczas rocznicy wyzwolenia obozu w Ravensbruck. Obozu, w którym więzionych było bardzo wielu Polaków, bardzo wielu przedstawicieli narodu polskiego.
Rocznica wyzwolenia obozu w Ravensbruck i zablokowanie delegacji
Podczas tych obchodów doszło do skandalicznej sytuacji. Niemiecka policja i władze tego obozu, zarządcy miejsca dopuścili do zablokowania delegacji Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, legalnie działającego polskiego stowarzyszenia kombatanckiego reprezentującego tradycję drugiej największej siły zbrojnej polskiego podziemia okresu II wojny światowej i powojennej partyzantki antykomunistycznej.
Nawet wieńców zabronili nam złożyć
Zablokowali możliwość złożenia wieńców. Doszło również do zrywania szarf. Doszło do skandalicznej sytuacji, której częścią stały się niemieckie służby porządkowe, niemieckie służby policyjne, które zadziałały, jak nie ci, którzy mają pilnować porządku, tylko jak oprawcy.
– Miałem okazję poznać jeszcze na tym świecie żyjące więźniarki tego obozu, przyjaciółki pani dr Wandy Pułtawskiej, o której przed laty robiłem film dokumentalny „Harcerki lubelskie”. Głównie młode dziewczyny, wywiezione tam, poddawane nieludzkim eksperymentom – mówi Grzegorz Braun.
Wiadomość do ambasadora Niemiec: „Macie państwo okazję naprawić ten błąd”
– Dobra wiadomość. Niektóre z nich są jeszcze na tym świecie i w związku z tym, szanowny panie ambasadorze, macie państwo okazję naprawić ten – chcemy wierzyć – błąd, a nie systemowe rozwiązanie, jakim byłoby wymazywanie pamięci polskich ofiar niemieckiego narodowego socjalizmu – dodaje Braun.
– Macie okazję naprawić ten błąd, składając chociażby wyrazy uszanowania tym, którzy – powtarzam – jeszcze są na tym świecie. Świadkom tej historii. Odsyłam do źródła chodzącej historii pani dr Wandy Pułtawskiej. Są też inni, są organizacje narodowe i nie tylko narodowe. Jest więc wiele okazji do tego, by zachować się po ludzku i politycznie, panie ambasadorze – proponuje poseł Konfederacji.
– W obu tych płaszczyznach, w obu tych wymiarach to, co się stało jest wielką krzywdą narodu niemieckiego, ponieważ skutecznie może utrudnić postrzeganie narodu i państwa niemieckiego w jego współczesności jako jednoznacznie odnoszącego się do totalitarnych epizodów w dziejach wielosetletnich tego państwa i narodu – stwierdza Grzegorz Braun.
Polecamy: Grzegorz Braun w obronie Leszka Sykulskiego, który jest SZYKANOWANY za podżeganie do… POKOJU!