– Porozmawiamy o kryzysie na granicy z Polski z Białorusią, ale nie tylko. Będziemy także rozmawiać o poręczeniu pana Grzegorza Brauna za Wojciecha Olszańskiego. To są niezwykle ważne tematy. Panie pośle, zanim przejdziemy do naszych głównych tematów zapytam pana właśnie o Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy – zapytuje redaktor.
– Jak zawsze jest to piękny dzień. W tym roku tak dopisała pogoda, ale z drugiej strony mam moje zdanie odrębne w niektórych sprawach i chętnie się nim podzielę. Dla mnie to jest dzień szczególny z różnych względów – odpowiada Grzegorz Braun,
– Może akurat nie sama data, bo my reakcjoniści i monarchiści jesteśmy zdystansowani wobec te piłsudczykowskiej tradycji i tutaj ta data jest podszyta. Jednak ona się już tak pięknie oderwała od sanacyjnej propagandy i dzisiaj 11 listopada jest dniem, w którym to celebrujemy nasze przywiązanie do państwowości, do niepodległości, do suwerenności – dodaje polityk Konfederacji.
Dziennikarz ma obowiazek dociekac prawdy a nie ta prawde zaklamywac, jakie szkoly ten prowadzacy dziennikarz konczyl?
Marsz odbyl sie pokojowo poniewaz tym razem byl przejety przez rzad ,wiec nie wyslal bojowek na siebie!
Te media narodowe tak nisko upadły ,walą w tubę razem z Pisem .Wymioty męczą słuchając tych służalczych wypocin.Szanowny panie Braun ten pusty dzban z którym pan rozmawia nie jest na pana poziomie.
Zdębiałem. No zgadzam się że język “kamratów” jest knajacki i często “Jabłonowski” zachowuje się jak by go wychowali ludzie podejrzanej konduity a nie ci co twierdzi, ale czepiać się koloru furażerki?! No i jedno prawda, “przyszli” po Jabłonowskiego, “przyjdą i po innych. Może wtedy ludzie zaczną się budzić, bo już dawno Polską nie rządzą Polacy.