– Nikt ze mną nie rozmawiał poza koleżeńskimi rozmowami o wyrzuceniu mnie z Prawa i Sprawiedliwości. Z tak zwanego kierownictwa również nie było rozmów ze mną. Po prostu czekam, co będzie dalej. Sądzę, że w całej tej sprawie jak zwykle była amatorszczyzna. Ktoś podjął decyzję na jakimś gremium i nawet nie dopatrzył się w regulaminie klubu parlamentarnego, ja nie jest członkiem partii, tylko klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, że żeby wykluczyć członka z klubu, to musi się odbyć to w trybie takim, że musi się zebrać klub i musi być kworum, czyli połowa członków wszystkich posłów, senatorów i eurodeputowanych, to daje ponad 140 osób, które musza być obecne i z tego przegłosowana musi być uchwała o wykluczeniu – mówi Jan Maria Jackowski.
Jan Maria Jackowski o wykluczeniu z PiS
– Stąd zapowiedziano ten przeciek w ubiegłym tygodniu w poniedziałek o tym wykluczeniu. To był dzień 7-go lutego. Zapowiadano, że to ma nastąpić 8-go lutego. Sądzono, że to jest decyzja jednoosobowa lub jakiegoś prezydium. Tu jest bardziej skomplikowana materia – dodaje Jan Maria Jackowski.
Źródło: Media Narodowe (YouTube)