– Chciałbym powiedzieć, że nie możemy się spierać o szczegóły. Fakty leżą na stole. Fakty zostały zaprezentowane przez Arne Burkhardt, tydzień temu. Te dowody są porażające. Wszystkie szczepionki zespołowe, niezależnie od producenta, wywołują ten sam rezultat u zaszczepionych. Profesor Burkhardt przyjrzał się 15 przypadkom śmierci – w ciągu ostatnich 4 dni – ta liczba wzrosła do siedemdziesięciu – osób zmarłych po szczepieniu – mówi dr Sucharit Bhakdi.
Sucharit Bhakdi o szczepieniach
– Dla tych osób oficjalnie nie dopatrzono się związku między zgonem a zaszczepieniem. Byli to ludzie zmarli w domu, w pracy, w samochodzie, podczas uprawiania sportu, i tak dalej. To jest bardzo ważne. Sekcje zwłok były wykonane, ponieważ krewni domagali się tego – dodaje dr Bhakdi.
Na poczatku lat 2000 byla panika jakies tam grypy, moj znajomy powiedzial w pewnym momencie, ze ach tak dla swietego spokoju sie zaszczepi – i? i nie spelna dwa lata pozniej – zmarl, lekarz oswiadczyl, iz to powiklania po grypowe !!! dobre co?? Stad nie mam zadnej watpliwosci, iz kazda szczepionka to bomba z opoznionym zaplonem, to cichy morderca, stad; zatory, zakrzepy, zawaly, problemy plucne, kostne, etc, etc, etc…
Eh, naiwni, naiwni. Testy PCR nie wykrywają srovida? A kogo to obchodzi? Zerknijmy na krótką historię faktów:
1. „Maseczki”.
Na początku miały w ogóle nie chronić. Specjaliści uspokajali i tłumaczyli, dowodząc, że wirus ze względu na rozmiary przeniknie przez każdą z tych śmiesznych szmatek. Poza tym szmatkę trzeba zmieniać co pół godziny i nosić bardzo szczelnie. Szkoda zachodu. Wkrótce potem weszły do masowej sprzedaży a „specjaliści” nagle zmienili zdanie. Maseczki chronią! Tylko one! Po kilku miesiącach zaczęto nieśmiało przebąkiwać, że jednak nie chronią. Ale należy je nosić, żeby ludzie pamiętali że… przecież jest pandemia! Jak mógłbym zapomnieć?
Realny efekt: Parobki z pałkami w mundurach z napisem „policja” gnoją wszystkich za nienoszenie (i niekupowanie) zbawiennych szmatek. Dzięki temu ludzie pamiętają również, że jest policja.
2. „Szczepionki”
Na początku miały chronić przed zakażeniem i chorobą. Potem miały zapewniać lekki przebieg i bezinfekcyjność. Potem tylko lekki przebieg, ale też nie zawsze. Potem… eee…. Po trzech….eee czterech… eeee…. pięciu dawkach wybrani pacjenci mogą liczyć na lekki przebieg. Tak jest.
Realny efekt: Paszporty covidowe w większości cywilizowanych krajów. Nikogo nie obchodzi, że taki „zaszczepiony” choruje i zaraża. Kto nie da się naszprycować, zyskuje dumny status Żyda w III Rzeszy. Amen.
3. „Testy PCR”
Już od samego początku tej hucpy nawet twórcy tych testów nawoływali, że one nie nadają się do wykrywania „srowida”. Natychmiast zostali wyciszeni we wszystkich mediach o zasięgu dalszym niż rzut kartoflem a „testy PCR” radośnie stosowano nadal. Obecnie nawet oficjalnie przyznano, że te testy niczego nie wykrywają.
Realny efekt: Wszędzie na świecie nikt się tym nie przejmuje. Żeby w takiej Austrii wejść choćby do publicznego sracza, należy przedstawić „paszport covidowy” i negatywny „test PCR”.
To już koniec, droga redakcjo. Nikt nie przejmuje się jakimiś faktami, czy rzeczywistością. Nikt nie śmie już twierdzić, że czarne jest czarne a białe – białe. Teraz jest tylko to, co rządy i korporacje zatwierdzą jako „prawdę objawioną”. A wy się tu podniecacie jakimiś „naukowymi stwierdzeniami”. Tym gorzej dla tych stwierdzeń. Dlatego grzecznie ustawcie się w kolejce. Wasza szósta dawka już czeka. Tym razem odporność będzie dożywotnia. A że życie trochę krótsze… cóż, chyba nie chcecie żyć wiecznie?
Rozliczymy bandziorów
Wcześniej czy póżniej to nastąpi. Mocno w to wierzę.
shok!!!! co na to Horbany i simony
Jak to co?, z góry ich poinstruowali żebyś się szczepił i nie pytał, to dla twojego dobra rozumiesz!
… “my wykonywaliśmy tylko rozkazy” …