Jan Pospieszalski mówi o osobach, które nie chcą się zaszczepić. Pospieszalski wypowiada się także na temat tego, co powiedział niedawno kardynał Nycz. Czy zatem mamy do czynienia z przymusem szczepień także ze strony Kościoła? Czy nie mamy słuchać badaczy, lekarzy oraz naukowców, którzy przestrzegają przed przymusowymi szczepieniami się oraz mówią, jakie powikłania mogą pojawić się nawet po wielu latach od dnia zaszczepienia się. Nie możemy popadać w jakąś psychozę lub paranoję.
W wielu województwach Polski, gdzie jest mała grupa osób zaszczepionych, nie ma strachu przed Covidem. Z czym zatem mamy do czynienia? Dlaczego tak wiele osób straszy nas tym, co się z nami stanie, kiedy nie będziemy się szczepić? Mamy obecnie do czynienia z paraliżem służby zdrowia. Tutaj nie bez winy jest rząd Polski. Prawo i Sprawiedliwość często podejmuje niezbyt sensowne, kontrowersyjne oraz niekorzystne dla większości Polaków decyzje w związku z mniemaną pandemią koronawirusa.
Jan Pospieszalski jak zwykle dąży do prawdy i mówi jak jest z tak zwaną pandemią koronawirusa. Pandemia czy plandemia? Sami musimy odpowiedzieć sobie na to pytanie. Podobnie jak sami musimy realnie oceniać wypowiedzi naukowców oraz lekarzy na temat szczepionek i ich negatywnych skutków.